Aż trudno uwierzyć, że to już prawie koniec czerwca, i że w najbliższy weekend przypada noc świętojańska! W całej Polsce organizowane będą festyny i imprezy muzyczne, będzie skakanie przez ogniska, wyplatanie wianków i puszczanie ich na wodę. Ale czy pamiętacie, do czego nawiązują te zwyczaje i skąd się one wzięły?
źródło: http://www.gok.zukowo.pl/ |
"Dzień Kupały - najdłuższy w roku, noc Kupały - najkrótsza, były jednym
ciągiem wesela, śpiewu, skoków i obrzędów." - pisał Józef Ignacy
Kraszewski w "Starej Baśni" o tym wielkim niegdyś święcie powitania lata. Obchodzono je w najkrótszą noc w roku, wypadającą z 23 na 24 czerwca. Nazywaną ją nocą świętojańską, ponieważ w następujący po niej dzień, 24 czerwca, najdłuższy dzień w roku, wypadał dzień świętego Jana.
Noc ta była niemalże magiczna, przeprowadzane w jej trakcie obrzędy miały zapewnić świętującym zdrowie i urodzaj. Na leśnych polanach palono ogniska, wokół których tańczyły dziewczęta ubrane na biało. Przepasane były bylicą, zielem które odpędzać miało zło i działać przeciwko czarom i urokom. Wrzucona do świętojańskiego ogniska garść bylicy miała odstraszać czarownice.
żródło: http://www.zamek-sandomierz.pl/ |
Do sobótkowych ognisk ciągnęli też chłopcy, którzy skakali przez płomienie popisując się przed dziewczętami. Czasem skakano parami, chłopcy za rękę z dziewczętami - udany skok miał zapewnić im dozgonną miłość i wierność. Ponadto skakanie przez ogniska i tańce wokół nich miały oczyszczać, chronić przed złymi mocami i chorobą.
Również wodzie przypisywaną w noc świętojańską szczególne właściwości. Według wierzeń nie należało kąpać się w rzekach czy strumieniach przed tym świętem, gdyż czyhały w nich wodne demony: wodniki i utopce. Natomiast zanurzenie się w stawie lub rzece czy nawet w rosie w noc świętojańską miało zapewnić odwzajemnioną miłość i szczęśliwe małżeństwo, a ciało uczynić zdrowym i pięknym.
Stałym elementem obchodów świętojańskich było poszukiwanie mitycznego kwiatu paproci, który miał zakwitać o północy. Temu kto go odnajdzie miał zapewnić bogactwo, szczęście i mądrość. Trzeba było jednak zachować szczególne środki ostrożności, ponieważ według legendy kwiat ten zakwitał tylko na chwilę, a strzegły go diabły i czarownice. Należało zabrać ze sobą nieodzowne ziele bylicy, którym dobrze było przepasać się na krzyż, a do tego mieć w ręku Pismo Święte lub modlitewnik.
żródło: http://kobietynawsi.pl/Kolo-Gospodyn- Wiejskich-w-Ostrowitem-Kolonii |
Obrzędem, który zachował się do dziś, jest wyplatanie wianków i puszczanie ich na wodę. Podczas współczesnych obchodów świętojańskich zajmują się tym wszyscy chętni, kiedyś jednak zarezerwowany był dla panien na wydaniu. Dziewczęta wiły wianki - symbol panieństwa - mocowały na nich świeczki i puszczały na wodę, bacznie obserwując ich dalsze losy. Jeśli wianek został wyłowiony przez kawalera, oznaczało to szybkie zamążpójście dziewczyny.Jeśli zaplątał się w sitowiu, miała pozostać w panieńskim stanie przynajmniej przez rok. Jeśli zaś świeczka zgasła, wianek wirował lub co gorsza utonął, dziewczynę czekały kłopoty: nieodwzajemniona miłość, staropanieństwo, smutek lub nawet przedwczesną śmierć.
Dziś nie pamięta się o tej symbolice, ale wspólne wicie wianków to wciąż żelazny punkt programu obchodów nocy świętojańskiej w niemal każdej miejscowości. A jak obchodzone jest to święto w Waszych okolicach?
Cette fête est aussi célébrée en France.
OdpowiedzUsuńSamedi 23, à Antibes à côté de Cannes, je vais sauter le feu avec mes ami(e)s pendant qu'un groupe de musiciens vont jouer des airs traditionnels et nous danserons jusqu'à 1H du matin.
Renée
baardzo lubię ten blog. jest cudny! :)
OdpowiedzUsuńMagdalena bardzo dziękujemy. Tak naprawdę to dopiero się rozkręcamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)